WILCZE rezerwat przyrody.
Środa, 2 lipca 2008
· Komentarze(0)
WILCZE rezerwat przyrody. Wspólnie z dwoma kolegami:
Maciek od lewej Mateusz od prawej
wybraliśmy sie do rezerwatu. Oni jeszce nie naginają na tyle żebym miał dobry trening ale ciągle im uciekałem a potem zatrzymywałem sie i czekałem na nich. A wszystkie górki to na największym blacie. Myśle że trening jako tako był. Szkoda że nie mam jak jeżdzić z moimi koluniami z Teamu...
No ale po kolei.Najpierw przez Straszydle i do góry na zimny dział tu ladnu widoczek:
Póżniej już ciagle teren duklami i bezdrożami po dolach i górkach az do rezerwatu. Po drodze kilka fotek:
No i już na szczycie:
Jakieś miłe dziewczyny zrobiły nam foteczke. Szkoda tylko że zamazana:
I pod koniec Gdy już wracaliśmy by żółtym szlakiem zjechać na Połomie spotkałem słodkiego jeżyka:
Pozdrower zapaleńcy!!!!!
Maciek od lewej Mateusz od prawej
wybraliśmy sie do rezerwatu. Oni jeszce nie naginają na tyle żebym miał dobry trening ale ciągle im uciekałem a potem zatrzymywałem sie i czekałem na nich. A wszystkie górki to na największym blacie. Myśle że trening jako tako był. Szkoda że nie mam jak jeżdzić z moimi koluniami z Teamu...
No ale po kolei.Najpierw przez Straszydle i do góry na zimny dział tu ladnu widoczek:
Póżniej już ciagle teren duklami i bezdrożami po dolach i górkach az do rezerwatu. Po drodze kilka fotek:
No i już na szczycie:
Jakieś miłe dziewczyny zrobiły nam foteczke. Szkoda tylko że zamazana:
I pod koniec Gdy już wracaliśmy by żółtym szlakiem zjechać na Połomie spotkałem słodkiego jeżyka:
Pozdrower zapaleńcy!!!!!