Wreszcie udało mi sie wyrwac
Sobota, 18 października 2008
· Komentarze(0)
Wreszcie udało mi sie wyrwac z domu i pojechac na jakby trening. Pojechałem z kolegą Mateuszema że on dawno nie jeżdził tepo nie było zadziwiające...
Pojechaliśmy do straszydla jemu już dalej sie nie chciało jechać więc poczekał na mnie koło kościoła a ja pomknąłem po zimny dział. I tu niespodzianka myślełem że forma całkiem zdechła i że ledwo lub wogule tam nie wyjade a tu rewelka!! Zjechałem na dół i potem juz razem wolniejszym tępem wróciliśmy do siebie. Trzeba zacząć jeżdzić lub może tak to ujme że nie kończyć.
Pozdro
Pojechaliśmy do straszydla jemu już dalej sie nie chciało jechać więc poczekał na mnie koło kościoła a ja pomknąłem po zimny dział. I tu niespodzianka myślełem że forma całkiem zdechła i że ledwo lub wogule tam nie wyjade a tu rewelka!! Zjechałem na dół i potem juz razem wolniejszym tępem wróciliśmy do siebie. Trzeba zacząć jeżdzić lub może tak to ujme że nie kończyć.
Pozdro