Fatalnie zaczete cyklokarpaty;/
Sobota, 2 maja 2009
· Komentarze(2)
REM II maraton Przemyśl...to miał byc dla mnie dobry wyścig i po nim dobra pozycja lecz niestety los chciał inaczej....Na początku wszystko było ładnie i pieknie mocne tępo i wysoka pozycja gdzieś w pierwszej 10 całego open czyli wśród 250 zawodników. Jechałem z mocną grupa kolarzy w której był Hejnar który zajmował 2 pozycję. Czułem sie mocny i dobrze mi sie jechało do momentu 19kilometru w którym zaliczyłe mocną i niebezpieczną glebe na koleinie wśród szutrów. Minęło mnie kilku zawodników lecz jakos sie pozbierałem i początkowo niepewnie zjeżdżałem w dół. W miare upływu km dogoniłem ludzi którzy wyprzedzili mnie podczas mojego wyadku. Na 23kilometrze zaczał sie asfaltowy podjazd w którym dochodziłem do Hejnara który najprawdopodobniej jechał 2. Niestety spotkał mnie straszny pech;/ urwał mi sie łańcuch. Pożyczenie i skucie zajeło mi około 10 minut...to zbyt duża strata:/ Jednak mimo to ruszyłem w pościg. Pędziłem jak głupi wyminałem wiele osób lecz to na nic...bo dojechałem dopiero na 7 pozycji:( To był kiepski maraton...trzeba sie pozbierać i jechać dalej:)
Pozdro:)
Pozdro:)