Ale lipa.... eh...dzis
Czwartek, 17 kwietnia 2008
· Komentarze(3)
Ale lipa.... eh...dzis masakra chcialem zrobic jakis ostry trening ale nie dalo rady nogi bardzo slabe i wogule jezdzilem po samych ciezkich podjazdach szutrowych jak i asfaltowych i musze przyznac ze w niektorych chwilach mialem ogromna ochote zawrocic. I tak wrocilem calkiem wczesnie bo po prostu juz mi sie nie chcialo dodam ze 3 dni do zawodow. Sprobuje jeszcze jutro oby lepiej bylo. Oto kilka fotek:
To chyba najlagodniejsza droga ktora dzis jechalem reszta to grzaskie kamienie pod gore i pozostale to piekielne asfaltowe podjazdy
A tu wyzej na fotce fajne czaszki jedna byka a druga kozy szkoda ze ich dobrze nie widac.
No to tyle na dzis zycze powodzenia 3majcie sie
To chyba najlagodniejsza droga ktora dzis jechalem reszta to grzaskie kamienie pod gore i pozostale to piekielne asfaltowe podjazdy
A tu wyzej na fotce fajne czaszki jedna byka a druga kozy szkoda ze ich dobrze nie widac.
No to tyle na dzis zycze powodzenia 3majcie sie