Mocne krecenie.Spuchnieta reka ale
Poniedziałek, 12 maja 2008
· Komentarze(3)
Mocne krecenie.Spuchnieta reka ale co tam trening musi byc:
Nadciagajace chmury?? Nie powstrzymaly mnie!!:
No wiec dzis wybralem sie w podobna trase jak w czwartek z Łukaszem i Piotrkiem tyle ze dzis sam. Pierwsze wyjazd pod Babia Gore juz zoltym szlakiem nastepnie zjazd asfalltem ciagle zolty i pozniej w prawo na czarny w krzaki po jakichs schodkach i wjezdzam w las tam juz ciezko i mokro. Wyjezdzam za czudcem kawalek asfaltem i znow czarnym w las tu bardzo ciezko i stromo raz zszedlem z rowera i pozniej juz nie moglem ruszyc bo slizgalo. Fotka stolowki wiekszych lesnych zwierzatek:
A tu sowa ktora spotkalem na trasie;)))))) Ps. nawet fotel tam kurcze naja:
Po wyjezdzie na asfalt znow za chwile las tym razem w dol tez czarnym.Wyjechalem gdzies w Polomi i glowna do wjazdu w droga strone na Babia Gore. Tam juz stromo i ciezko ale poradzilem sobie no a zjazd to sama przyjemnosc chociaz zaczal mnie tam mocno bolec ten nadgrastek. Na koniec jescze po dolach Zarzecza i do domciu.
Rower nawet nie tak bardzo schlapany chodz wody i blota na trasie nie brakowalo:
Pozdrower!!!!!!
Nadciagajace chmury?? Nie powstrzymaly mnie!!:
No wiec dzis wybralem sie w podobna trase jak w czwartek z Łukaszem i Piotrkiem tyle ze dzis sam. Pierwsze wyjazd pod Babia Gore juz zoltym szlakiem nastepnie zjazd asfalltem ciagle zolty i pozniej w prawo na czarny w krzaki po jakichs schodkach i wjezdzam w las tam juz ciezko i mokro. Wyjezdzam za czudcem kawalek asfaltem i znow czarnym w las tu bardzo ciezko i stromo raz zszedlem z rowera i pozniej juz nie moglem ruszyc bo slizgalo. Fotka stolowki wiekszych lesnych zwierzatek:
A tu sowa ktora spotkalem na trasie;)))))) Ps. nawet fotel tam kurcze naja:
Po wyjezdzie na asfalt znow za chwile las tym razem w dol tez czarnym.Wyjechalem gdzies w Polomi i glowna do wjazdu w droga strone na Babia Gore. Tam juz stromo i ciezko ale poradzilem sobie no a zjazd to sama przyjemnosc chociaz zaczal mnie tam mocno bolec ten nadgrastek. Na koniec jescze po dolach Zarzecza i do domciu.
Rower nawet nie tak bardzo schlapany chodz wody i blota na trasie nie brakowalo:
Pozdrower!!!!!!