Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2008

Dystans całkowity:405.87 km (w terenie 72.20 km; 17.79%)
Czas w ruchu:17:41
Średnia prędkość:22.95 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:33.82 km i 1h 28m
Więcej statystyk

Oj ciezko dzis bylo co

Czwartek, 6 marca 2008 · Komentarze(5)
Oj ciezko dzis bylo co prawda swiecilo sloneczko no ale temperatura to jakies cztery stopnie a gdy wracalem 0. Pojechalem w strone lubeni na straszydle ciagle asfaltem pozniej dotarlem do lasu w ktorym normalnie zlapalem sie za glowe!!Po pierwsze co chwile takie znaki:

po drugie koleiny i blota ze rower sie chowal Normalnie padlo lesnikom na mozg!!
Nie mial mi kto zrobic wiec nie za rewelacja hehe:

Jeszcze zdjecie z wiezyczki strzelniczej:

No i wreszcie wyjechalem z tego blota calo i zdrowo i mknac max56km zjechalem w dol asfaletem co prawda z dziurami wielkosci kola na baryczke a pozniej na glowna i znalazlem sie tu:

Ogolem bylo oki pozdrawiam wszystkich bikerow!!!

Deszczyk, wiatr, malo czasu mimo

Poniedziałek, 3 marca 2008 · Komentarze(3)
Deszczyk, wiatr, malo czasu mimo to pojechalem w strone straszydla chcac zjechac na baryczke. Jednak plany legly w gruzach otoz po drodze spotkalem sowe siedzaca sobie na srodku jezdzni. Mysle sobie zostawie ja w fosie to ja psy zezra podszedlem do niej i zaczalem ja glaskac a ta siedzi sobie dalej hehe. Szkoda ze bylo ciemno bo bym foto strzelil. No i wzialem ja na reke i zaczalem wracac do domu z mysla o pomocy jej. Bylem juz za straszydlem wiec sie wrocilem i dojechalem do lubeni gdy sowka po bardzo spokojnej jezdzie zaczela sie szarpac i za lubenia odleciala sobie na pobliskie drzewo. No i lipa ani sowy ani baryczki. Ale milusia byla i warto bylo hehe fajne czarne oczyska miala i puszyste piorka. Pozdro i uwazajcie na zwierzatka..P