RemII Mountain Bike Maraton Przemysl!! Dzis wraz z moimi koluniami Piotrkiem Łukaszem i Wojtkiem wykrecilismy niezle miejsca na maratonie. Oni jechali w elicie dystans 45km Piotrek zajal swietne 6 miejsce a Wojtek zaraz za nim 7. Nasz najwiekszy harpagan mial dzis pecha i zlapal gume. Ale chlopok chyba pracowal jako serwisant u kubicy i wyienial kola bo przy swoim bmw tzn meridzie wymienil je w expresowym tepie. Potrafil dogonic stawke i ostatecznie przyjechal jako 4!! Wielkie gratki dla niego jak i dla moich pozostalych koluni z teamu.Dodam ze wystartowalo 158zawodnikow!! Ja osobicie jestem z siebie zadowolony to byl moj pierwszy maraton w zyciu a 4 wogule wyscig. Zajalem dobre 5 miejsce. Trasa byla swietna, trudna i urozmaicona dlugie ciezkie podjazdy i strome niebezpieczne zjazdy. Bardzo podobal mi sie start to trzeba bylo zobaczyc. Jedyne co to kiepsko oznakowana i nie bylo nagrod losowych i dyplomow za miejsca od 4 do 6. Spotkala mnie w zyciu fantastyczna zecz poznalem co to MTB i zamierzam to trenowac poki mi sil nie braknie. Obecnie nie ma lepszej dyscypliny dla mnie jak kolarstwo gorskie. To jest po prostu swietne...Kilka fotek: nasza wspolna Ja i Lukasz: Dwaj bracia naszego teamu a posrodku ja obok anndrzej: A to juz ja zadowolony po wyscigu: Smigacze naszego teamu: Pozdrower zapalency!!!
Krotko ale ostro. Dzisiaj po dosc dlugiej przerwie bez konkretnych treningow wybralem sie z moimi koluniamiPiotrkiem i Lukaszem zeby pojezdzic po szlakach. To dwa harpagany wiec latwo nie mialem no ale sie nie dalem. Najpierw umowilem sie z Piotrkiem w czudcu i mielismy jechac razem ale wypatrujac go dostrzeglem takze smigajacego przy nim Lukasza. No a trzech to juz banda wiec bylo wesolo hehe. Glownie jechalismy szlakiem czarnym przez Grochowiczna wzdluz stoku w Babicy do Polomi. Po rozdzieleniu ja jeszcze pojechalem na sztyt za lubenia i zjechalem nieopodal Budziwoja. Duzo blota i trudnych podjazdow no ale bylo spox. Tu kilka fotek ktore robil Piotrek: Tu z napotkanymi bikerami: Pozdrower!!
Lajtowa przejazdzaka z kumplami z klasy rzeszow krasne strazow lancut wysoka kraczkowa rzeszow i siedliska. Niech chlopaki jezdza trzeba werbowac nowych bikerow. Wracalem juz samotnie po ciemku sypiac srednio 35 czworka w kierunku rzeszowa bylo juz zimno a ja spodenki i koszulka eh... A jutro musze dac sobie w dupe i zrobic konkretny trening w terenie musze namowic Piotrka albo Lukasza. Pozdrawiam!!!
Dzis ciagle asfalt ale to spowodowane kilkoma sprawami w miescie ktore chcialem zalatwic na moim bikeu. Na rozgrzewke pod mambe i spowrotem to taki sklepik na koncu straszydla: nastepnie po malej przerwie pojechalem do rzeszowa z tamtad pozniej zgarnal mnie szwagier autkiem i pojechalem do niego do bialej. Z jego miejscowosci juz sobie sypalem na siedliska ciagle jakies 30 km/h. No a jutro chyba w bieszczady sie wybiore. Pozdrower!!!
My bike! DZis wybralem sie podobnie jak 30 marca w najwieksze dziury jakie mam w okolicy trasa glownie po prostej ale nie ma metra bez dolka takze duzo trawy i kamienistej drogi z jednym czy dwoma podjazdami. Tamtym razem bylo troche inaczej bo duzo wieksze bloto a co najwazniejsze ta traska rozni sie takze od tamtej jescze czyms. Srednia z 30 marca to 19.7 a dzis to 24!!! Rewelka jestem bardzo zadowolony byle tak dalej. W ktorys dzien wezme cyfrowke i porobie fotki tej traski. No a teraz dla Was fotka mojego smigacza po malym tuningu: Mam nadzieje ze sie podoba hehe Pozdrower!!!
Siemanko. Zwe sie Bartek i mam 18 latek co by tu o sobie hm..jestem poczatkujacym kolarzem XC/MTB kocham jezdzic. Szczegolnie lubie spedzac czas w terenie ale gdy sil malo lub duzo czasu to nadkladam duzo kilometrow po szosie. Bede sie staral objechac caly cykl maratonow Cyklokarpaty i Puchar Smoka. Puchar Tarnowa to bardziej jako trening bo tam jeszcze sie nie odnajduje hehe
Pozdrower!